Bardzo
mi miło, Icecoldhand Vanderos. Pomysłodawca i założyciel serwisu friends.pl.
Prywatnie wyznawca ideologii hedonistycznych oraz miłośnik przygód "Wilka
i zająca". Zapewne chcielibyście wiedzieć, co myślę na temat seksu
przed małżeństwem. Otóż nic. Jeżeli chcecie wiedzieć, co myślę o prawach
fok arktycznych do ich naturalnych terenów lęgowych, to też nic nie myślę.
Generalnie nic nie myślę. Myślenie zarzuciłem po ukończeniu drugiej klasy
szkoły podstawowej i od tego czasu doskonalę swój kunszt.
Do
zaprzestania myślenia skłoniły mnie przygody psa cywila, który jadał salceson
i nie golił brody. W zerówce przystąpiłem do harcerskiej akcji "nasze
myśli ku dzieciom w Kambodży" i oddałem pół kilo płatów mózgowych
kobiecie, która zbierała na operację optycznego powiększenia biustu. Kobieta
ma teraz nowy biust, a ja mam dodatkowe miejsce na trociny.
Natchnieniem jest dla mnie poezja Szymborskiej i proces
termicznej obróbki wkładów węglowych w piecach Van der Sznitla. Uwielbiam
wolne spacery i przyspieszony oddech. Chociaż głupkiem jestem od kolebki,
to mam swoją godność. Jestem gotów stawić czoła wszystkim odcinkom "Złotopolskich",
nawet jeżeli zima przyjdzie w tym roku wcześniej, niż zwykle.
Moim
marzeniem jest zostać jeżozwierzem. Kocham jeże i kocham zwierzęta. Kocham
również żyletki, nici krawieckie i majonez w kilogramowych opakowaniach
zwrotnych.
Mój rys artystyczny sięga epoki wczesnego średniowiecza.
W średniowieczu inspirują mnie pożary czarownic, piłowanie piszczeli i
gwałty na nieletnich. Ponury cień średniowiecza kładzie się na mej twórczości,
niczym bród na wycieraczce. Przeciwwagą i odskocznią są dla mnie frywolne
piosenki "Kabaretu starszych panów" i klisze do aparatów rentgenowskich.
Hoduję bród pod paznokciami, robaczki świętojańskie i gruźlicę.
Moim
ulubionym bohaterem dziecięcym jest Pan Kleks i jego akademia.
Nie pochwalam farmakologicznego podtekstu, jaki towarzyszy nieustannie
jego przygodom ("Z pamiętnika młodego zielarza", "Doktor
Paihiwo", "tabletki-piegi od Golarza Filipa, którymi
odurza się Pan Kleks" i takie tam klimaty). Uważam, że przyjmowanie
pieniędzy na produkcję filmu od dealerów narkotyków jest co najmniej karygodne
- tym bardziej, że jest to w końcu film dla młodzieży. Jednak uważam,
że obcowanie z tak żywą schizofrenią i zaburzeniami w systemie wartości
są potrzebne młodym ludziom. Przygody Pana Kleksa pokazują, że należy
dzielnie stawiać czoła wszelkim przeciwnościom, nawet jeżeli czasem zrobi
się przy tym kleksa.
|
|
Bardzo
lubię słuchać kawałów. Szczególnie o Polaku, Rusku i Niemcu. Najśmieszniejszy
kawał, jaki znam, to ten o mrówce, która chciała puknąć słonicę, lecz
zapomniała zagotować kapuśniak. Śmieszą mnie również przygody "Kapitana
Klosa" i "20 000 mil podmorskiej żeglugi".
Najbardziej
elektryzującym wspomnieniem mojej młodości była budowa babki z piasku
w towarzystwie pani przedszkolanki. Pani przedszkolanka miała zwyczaj
nie zakładania majtek i puszczania bąków uszami. Kiedy dotknęła mojego
kolana, to zrobiły mi się pryszcze. W sumie, to dobrze wspominam panią
przedszkolankę. Byłem wstrząśnięty, gdy złamała kręgosłup w trakcie autominety.
Bardzo lubię się obnażać. Szczególnie, gdy zacina drobny
deszcz. Nagość jest dla mnie formą ekspresji własnego ID i sposobem zarabiania
na życie. Jeżeli chcesz dostać moje fotki, to pomacaj się za uchem, skrzyżuj
palce u nóg i głośno beknij. Jak usłyszę Twoje beknięcie, to wyślę Ci
fotki.
Jeżeli
chodzi o kobiety, to bardzo mnie krępują. Kiedy Mariola w V klasie podstawówki
mnie skrępowała, to aż musiała przyjechać straż pożarna. Strażacy zgwałcili
Mariolę i wyszli przez komin. Zbyciarze. Nie lubię służb mundurowych i
widoku kwiatów polnych. Uważam, że kanibalizm i globalizm zagrażają nam
wszystkim i kiedyś wszyscy będziemy musieli za to zapłacić.
Jeżeli
Twoje poglądy są podobne do moich, to napisz proszę na adres: tunilowski@friends.pl.
Być może zorganizujemy wspólny spływ Dunajcem lub schowamy się w sitowiu?
Poza tym poszukuję ludzi, którzy potrafią śmiesznie gadać i wymyślać kawały.
Tego, czego najbardziej mi brak, to poczucie humoru. Z natury mam naturę
melancholijną i skorą do wzruszeń. Dlatego jeżeli jesteś satyrykiem i
chciałbyś zostać współtwórcą friends.pl, to daj znać. Proszę tylko o poważne
kandydatury.
|